„Ludzie których kochamy, zostają na zawsze, bo zostawili ślady w naszych sercach”
Z ogromnym bólem przyjęliśmy informację , że 6 listopada odeszła do Pana nasza koleżanka Marzena Stepańczak z domu Rura.
Pani Marzena ukończyła z wynikiem bardzo dobrym Studia Wyższe na Uniwersytecie Wrocławskim na Wydziale Nauk Historycznych i Pedagogicznych otrzymując tytuł magistra pedagogiki w zakresie nauczania początkowego.
Pierwszą pracę jako nauczycielka nauczania początkowego podjęła 1 września 1991r w Szkole Podstawowej nr 1 w Miliczu.
Zmiany organizacyjne w szkolnictwie spowodowały, że pani Marzena od 1 września 2000r. pracowała w Szkole Podstawowej nr2 i Szkole Muzycznej I Stopnia w Miliczu.
1 września 2018r. przeszła do pracy w Szkole Podstawowej nr 1 im. Mikołaja Kopernika w Miliczu.
Przez 29 lat pracy pedagogicznej ukształtowała setki młodych uczniów , kochała dzieci i swoją pracę. Zawsze pogodna i uśmiechnięta
Ustawicznie podnosiła swoje kwalifikacje zawodowe, a zdobytą wiedzą dzieliła się z gronem pedagogicznym i rodzicami. Za rzetelną pracę otrzymywała liczne nagrody Dyrektora.
Dużą wagę przywiązywała do pracy wychowawczej, czynnie wspierała wiele inicjatyw na rzecz rozwoju społeczeństwa lokalnego. Dostrzegała piękno przyrody, kochała muzykę. Jej pasją były podróże- posiadała kurs pilotów wycieczek zagranicznych.
Zdyscyplinowana, sumienna, obowiązkowa, posiadająca gwarancję rzetelności i właściwego poczucia odpowiedzialności w zakresie powierzonych jej obowiązków.
Życzliwa dla ludzi. Nigdy nie była obojętna na krzywdę i cierpienie nie tylko bliskich, ale też innych ludzi.
Zawsze niosła bezinteresowną pomoc nie oczekując w zamian jakiejkolwiek wdzięczności.
To wyjątkowa Osobowość. Lista jej zalet jest niezrównana. Zawsze pełna radości i energii – zarażała tym nasze grono pedagogiczne.
Piękne wnętrze – rozdawała całe swoje dobro hojną ręką i wielkim sercem. Zawsze pierwsza do pomocy – wrażliwa, czuła i dobra.
Jan Twardowski napisał: „Bóg zawsze stawia nam kogoś na drodze”
Nam postawił Ciebie – Marzenko!
Byłaś pełną pasji i marzeń, otwartą na drugiego człowieka, a zarazem skromną osobą. Nigdy nie zabiegałaś o pochwały i zaszczyty
Zawsze w biegu. Miałaś pełno spraw do załatwienia.
Ile z nich, Marzenko, pozostało jeszcze do skończenia?
Ile planów do zrealizowania?
Czekaliśmy na Ciebie w szkole, liczyliśmy że lada moment wpadniesz do nas do pokoju nauczycielskiego, uśmiechnięta i podzielisz się swoją radością- nie przyszłaś.
Dzisiaj stoisz przed Panem, mając w ręce pełną garść dobrych uczynków.
Pozostaniesz na zawsze w naszych sercach i myślach.
Jan Twardowski napisał
„O cokolwiek zapytasz
trzepnie cię milczenie
Bogu nie stawia się pytań dlaczego?
Bóg myśli inaczej niż my
Nie trzeba szukać odpowiedzi do końca.”
Kochana, o ogromnym sercu, wspaniała nauczycielka i wychowawczyni, nasza koleżanka. Wszyscy będziemy wspominać spotkania z Tobą – te skończone i te niedokończone.
Dzisiaj stoimy razem, aby Ciebie pożegnać.
Jest tu cała rodzina, przyjaciele, sąsiedzi, znajomi, grono pedagogiczne, młodzież i dzieci.
Z głęboką wiarą i pokorą przyjmujemy Twoje odejście i ufamy, że kiedyś spotkamy się razem w Domu Ojca.
Spoczywaj w Panu